Fundacja Anny Dymnej

Fundacja Anny Dymnej
Każdy z nas może pomóc :)

wtorek, 26 marca 2013

Wspomnienia

Czasami jedyne, co nam pozostaje po drugiej osobie to wspomnienia z nią związane. Przykre jest to, że mimo tego, że same w sobie są radosne, niosą ze sobą jakiś smutek. Nie do pozbycia jest świadomość tego, że tak, jak było kiedyś, nie będzie już nigdy... Tak właśnie się zastanawiam nad tym, jak wiele się zmieniło u mnie w ostatnich kilku miesiącach i jak bardzo ja się przez to zmieniłam?... A jeszcze rok temu wydawało mi się, że mam wszystko. A przynajmniej prawie wszystko to, co jest mi potrzebne do oddychania. Teraz już tego nie ma... Ale w jakiś cudowny sposób nadal oddycham. Wciąż boli.

Największą słabością człowieka są jego uczucia i zdolność przywiązywania się do ludzi. Niby nie ma w tym niczego złego, ale... Jeśli tracisz bliskich Ci ludzi, trudno jest Ci się pozbierać. Leżysz na tej ziemi, zupełnie sam i nie masz siły się podnieść. Nie umiesz wstać. Wiesz, że od teraz jesteś skazany tylko na siebie. Ich już nie ma. Odeszli. O D E S Z L I. Ile potrzeba czasu,. żeby w pełni to zrozumieć? Ile, żeby się z tym pogodzić?!... A potem jeszcze te straszne chwile, w których uświadamiasz sobie, że to, co było naprawdę już nigdy nie wróci. Chwilowa złość. Aż w końcu ten potworny ból, który rozdziera Ci serce. Czujesz, jakbyś zaraz miała umrzeć. Tak bardzo boli. Widzisz, że ten ktoś lepiej radzi sobie bez Ciebie. Wiesz, że Cię zranił i teoretycznie powinnaś być zła i w ogóle się nie przejmować, a jednak coś nie pozwala Ci przechodzić obojętnie. Uświadamiasz sobie, jak bardzo jesteś wrażliwa i jak bardzo Cię to dotknęło. Wewnątrz... W takich chwilach obojętność wobec tej osoby przeradza się w troskę i ogromną tęsknotę...
Ja chyba mam coś z głową! Zbyt mocno się przywiązuję do ludzi. Nie pierwszy raz, a jednak wciąż popełniam ten błąd. Nie chcę. Nie chcę temu ulegać.

Prawdą jest to, że najbardziej bolesne ciosy zadają ci, których uważaliśmy za swoich Przyjaciół, chociaż przez chwilę.
I powoli zamykasz się w sobie. Samotne wieczory, bez tych długich rozmów telefonicznych i naprawdę szczerego śmiechu. Ból, który jest nie do opisania. Wspomnienia wijące się w Twojej głowie. Łzy powoli spływają po policzkach, a Ty siedzisz sama, w zimnym pokoju i czujesz się tak cholernie bezsilna, wobec tego wszystkiego, co Cię otacza.
I tak naprawdę tylko wiara jeszcze trzyma Cię przy życiu. Bo daje nadzieję na to, że kiedyś będzie lepiej. Że Ktoś jest przy Tobie. Chociaż czasami nawet w to trudno jest uwierzyć. Mimo tego, ufam. Ufam... Ale proszę pamiętaj, że ja wciąż jeszcze się tego uczę. Każdego dnia i za każdym razem potrzebuję nowych szans.


Bo są takie piosenki, które już zawsze będą nam o Kimś przypominać... Dobranoc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz