Fundacja Anny Dymnej

Fundacja Anny Dymnej
Każdy z nas może pomóc :)

czwartek, 13 grudnia 2012

Coś jest nie tak...

I właśnie takich chwil boję się najbardziej. Chwil, w których wszystko nagle przestanie się układać, w których nie będę potrafiła się uśmiechać, nawet wbrew sobie. Do tej pory wychodziło mi to całkiem nieźle, ale już nie potrafię dłużej udawać, nie umiem... Wszystko się pomieszało. Jest pewna sprawa, która nie daje mi spokoju, a ja nie mam na nią żadnego wpływu. To okrutne, nienawidzę tej cholernej bezsilności! Dlaczego ciągle to ja mam na kogoś czekać? Gdy potrzebuję pomocy nie ma tak naprawdę nikogo. Zostaję sama... Zależy mi bardzo, ale z drugiej strony boję się przywiązać. Boję, bo już tyle razy się zawiodłam... Chciałabym mieć prawdziwego przyjaciela. Takiego, który NIGDY mnie nie zostawi i NIGDY nie zdradzi... O to jest najtrudniej... Czemu to wszystko jest takie skomplikowane? I czemu w dzisiejszym świecie tak często spotykamy ludzi pełnych fałszu i dwulicowości? Naprawdę trudno jest o prawdziwą i szczerą przyjaźń. Pozwolę sobie tutaj zacytować fragment wpisu pewnej osoby, który idealnie opisuje moją obecną sytuację... "Nigdy nie zrozumiesz tego, jak bardzo płaczę, jak bardzo mi zależy.. Ty po prostu tego nie chcesz wiedzieć, nie chcesz zrozumieć. Życie toczy się dalej.. Trzeba iść na przód i nie czekać wiecznie na kogoś.. Bo zostaniemy w tyle, już bez nikogo..''. Może kiedyś uda mi się tak po prostu odstawić to wszystko na bok. Obiecuję, że będę próbować, z całych sił. Nie chcę później cierpieć, nie tym razem.

Pozdrawiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz